Zastanawiamy się czy może jesteśmy w stanie już podjąć satysfakcjonującą pracę czy musimy się do niej jeszcze przygotować kończąc wcześniej potrzebne do wykonywania jej w przyszłości odpowiednie studia.Przeglądamy różnego rodzaju informatory z uczelniami i robimy bilans, który kierunek studiów wybrać, licząc się nie tylko z własnymi chęciami, ale przede wszystkim z naszymi finansowymi możliwościami. Najczęściej dochodzimy do wniosku, że świat jest brutalny bo to co sobie wymarzyliśmy jest nieosiągalne, bo po prostu nas nie stać. Ale przecież z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. W tej sytuacji najlepsze i najprostsze kryje się pod nazwą kredyt studencki.
Jest on najtańszy oraz najbardziej atrakcyjny na bankowym rynku.
Jego oprocentowanie wynosi obecnie tylko 2,50%. Pozostałą część oprocentowania pokrywa budżet państwa. Kredyt ten jest wypłacany w miesięcznych ratach, maksymalnie dziesięć razy w roku. Bank udziela go na czas trwania studiów nie dłuższy niż sześć lat. W przypadku podjęcia studiów doktoranckich okres ten może zostać przedłużony o kolejne cztery lata. O kredyt ten mogą ubiegać się studenci, którzy nie ukończyli jeszcze dwudziestego piątego roku życia. Kredyt studencki jest korzystny również dlatego, że jego spłacanie zaczyna się dopiero po upływie dwóch lat od czasu ukończenia studiów. Podczas ich trwania nie trzeba martwić się o żadne dodatkowe koszty.
Zaległość spłacamy w stałych ratach, które w efekcie dają dwukrotność otrzymanych podczas studiowania. Pomimo tego, że kredyt spłacamy dłużej to w ratach niższych o połowę niż te, które wypłacał nam bank. Można także ubiegać się o jego częściowe umorzenie w przypadku gdy znajdujemy się w trudnej sytuacji życiowej. Rozumie się przez nią ciężką chorobę, wypadek losowy, kalectwo uniemożliwiające nam podjęcie pracy zarobkowej, przez co nie jesteśmy w stanie spłacać kredytu. Wystarczy wtedy złożyć odpowiedni wniosek.